Prawdziwy powód zniesienia kary śmierci

Kwiecień 2021

Kiedy intelektualiści rozmawiają o karze śmierci, mówią o rzeczach takich jak to, czy państwo ma prawo odbierać życie, czy kara śmierci działa odstraszająco i czy więcej wyroków śmierci zapada wobec niektórych grup niż innych. Ale w praktyce debata o karze śmierci nie dotyczy tego, czy zabijanie morderców jest w porządku. Dotyczy tego, czy zabijanie niewinnych ludzi jest w porządku, ponieważ co najmniej 4% osób skazanych na śmierć jest niewinnych.

Kiedy byłem dzieckiem, wyobrażałem sobie, że skazywanie ludzi za przestępstwa, których nie popełnili, jest rzadkością, a w szczególności w sprawach o morderstwo musi to być bardzo rzadkie. Skądże znowu. Teraz, dzięki organizacjom takim jak Innocence Project, widzimy ciągły strumień historii o uchylaniu wyroków skazujących za morderstwo po pojawieniu się nowych dowodów. Czasami policja i prokuratorzy byli po prostu bardzo niechlujni. Czasami byli skorumpowani i doskonale wiedzieli, że skazują niewinną osobę.

Kenneth Adams i trzech innych mężczyzn spędziło 18 lat w więzieniu za skazanie za morderstwo. Zostali uniewinnieni po tym, jak testy DNA wskazały na trzech innych mężczyzn, z których dwaj później przyznali się do winy. Policja została poinformowana o tych innych mężczyznach na wczesnym etapie śledztwa, ale nigdy nie podjęła tego tropu.

Keith Harward spędził 33 lata w więzieniu za skazanie za morderstwo. Został skazany, ponieważ "eksperci" stwierdzili, że jego zęby pasują do zdjęć śladów ugryzień na jednej z ofiar. Został uniewinniony po tym, jak testy DNA wykazały, że morderstwa dokonał inny mężczyzna, Jerry Crotty.

Ricky Jackson i dwaj inni mężczyźni spędzili 39 lat w więzieniu po skazaniu za morderstwo na podstawie zeznań 12-letniego chłopca, który później odwołał swoje zeznania i powiedział, że był zmuszany przez policję. Wiele osób potwierdziło, że chłopiec w tym czasie był gdzie indziej. Ci trzej mężczyźni zostali uniewinnieni po tym, jak prokurator okręgowy wycofał zarzuty, mówiąc: "Stan przyznaje oczywistość".

Alfred Brown spędził 12 lat w więzieniu za skazanie za morderstwo, w tym 10 lat w celi śmierci. Został uniewinniony po odkryciu, że zastępca prokuratora okręgowego zataiła dokumentację telefoniczną dowodzącą, że nie mógł popełnić przestępstw.

Glenn Ford spędził 29 lat w celi śmierci po skazaniu za morderstwo. Został uniewinniony po tym, jak nowe dowody wykazały, że nie było go nawet na miejscu zdarzenia, gdy doszło do morderstwa. Przydzieleni mu prawnicy nigdy wcześniej nie prowadzili sprawy przed ławą przysięgłych.

Cameron Willingham został faktycznie stracony w 2004 roku przez zastrzyk trucizny. "Ekspert", który zeznał, że celowo podpalił swój dom, został od tego czasu zdyskredytowany. Ponowna analiza sprawy zlecona przez stan Teksas w 2009 roku wykazała, że "nie można było podtrzymać ustalenia o podpaleniu".

Rich Glossip spędził 20 lat w celi śmierci po skazaniu za morderstwo na podstawie zeznań faktycznego zabójcy, który uniknął kary śmierci w zamian za jego obciążenie. W 2015 roku był o kilka minut od egzekucji, zanim wyszło na jaw, że Oklahoma planowała go zabić nielegalną kombinacją leków. Nadal planują przeprowadzić egzekucję, być może już tego lata, pomimo nowych dowodów go uniewinniających.

Mógłbym tak dalej. Jest setki podobnych przypadków. Tylko na Florydzie uniewinniono do tej pory 29 więźniów skazanych na śmierć.

Zamiast być rzadkością, błędne wyroki skazujące za morderstwo są bardzo powszechne. Policja jest pod presją, aby rozwiązać przestępstwo, które wzbudziło duże zainteresowanie. Kiedy znajdują podejrzanego, chcą wierzyć, że jest winny i ignorują lub nawet niszczą dowody sugerujące coś innego. Prokuratorzy okręgowi chcą być postrzegani jako skuteczni i surowi wobec przestępczości, i aby zdobyć wyroki skazujące, są gotowi manipulować świadkami i zatajać dowody. Przydzieleni z urzędu obrońcy są przepracowani i często niekompetentni. Istnieje łatwo dostępne źródło przestępców gotowych składać fałszywe zeznania w zamian za łagodniejszy wyrok, podatnych na sugestie świadków, których można skłonić do powiedzenia czegokolwiek, czego chce policja, i fałszywych "ekspertów" chętnych do twierdzenia, że nauka dowodzi winy oskarżonego. A ławy przysięgłych chcą im wierzyć, ponieważ w przeciwnym razie jakieś straszne przestępstwo pozostaje nierozwiązane.

Ten cyrk niekompetencji i nieuczciwości to prawdziwy problem z karą śmierci. Nawet nie dochodzimy do punktu, w którym zaczynają mieć znaczenie teoretyczne pytania o moralne uzasadnienie lub skuteczność kary śmierci, ponieważ tak wiele osób skazanych na śmierć jest faktycznie niewinnych. Cokolwiek oznacza to w teorii, w praktyce kara śmierci oznacza zabijanie niewinnych ludzi.

Dzięki Trevor Blackwell, Jessica Livingston i Don Knight za przeczytanie wersji roboczych tego tekstu.

Powiązane: